wtorek, 20 grudnia 2016

Złote Kosiory 2016 - część 3

      Jest środa - jest przyznanie kolejnych Złotych Kosiorów! Dziś wirtualne statuetki trafią do zwycięzców w kategoriach:

      Najlepszy cykl imprez
      Najlepszy festiwal sportowy
      Najlepsze puchary
      Najbardziej nietypowe zawody
      Najtrudniejsze zawody



      Zaczynamy! Złoty Kosior 2016 w kategorii NAJLEPSZY CYKL IMPREZ poleci daleko bo aż do...
      ...Lublina, za cykl Cztery Dychy do Maratonu promujący Maraton Lubelski!

      Jestem wielkim fanem tego cyklu właściwie od samego początku (Mam też sentyment - mój debiut na dychę miał miejsce właśnie w Lublinie). Cztery atestowane dyszki od wczesnej jesieni do wczesnej wiosny robią fantastyczną robotę w kwestii promowania biegania na wschodzie Polski, jak również uświadamiania ludziom, że maraton to w sumie nie taka straszna rzecz, wszak skoro są w stanie przebiec 4 x 10 km, to czemuby tego nie połączyć w jeden bieg? :D 
      Cztery biegi na dychę oraz Maraton Lubelski, wraz z jeszcze dwoma imprezami charytatywnymi - Chęć na Pięć tworzą Grand Prix Lublina. Fajnie byłoby kiedyś ukończyć całość, ale póki co zawsze tak się składa, że w Lublinie jestem raz do roku. W przyszłym też będę, ale bynajmniej nie na biegu! ^^

Czwarta Dycha do Maratonu - 10.04.2016
      Mamy już najlepszy cykl, więc pora na NAJLEPSZY FESTIWAL SPORTOWY. Tutaj zbyt dużego wyboru nie miałem, ponieważ startowałem tylko w jednym, ale był na tyle fajny, że stwierdziłem iż Złoty Kosior jak najbardziej się należy. :D Otrzymuje go...


      Festiwal zorganizowano w Krajnie koło Kielc w połowie czerwca. Zawodnicy do wyboru mieli dystanse 6, 10, 22 oraz 45 kilometrów. Dodatkową atrakcją była klasyfikacja łączna dla osób, które zdecydowały się wystartować trzy dni z rzędu kolejno 6, 10 i 45. Piękne trasy prowadzące po Górach Świętokrzyskich, zawierające nawet takie perełki jak podbieg i zbieg na stoku narciarskim, wyjątkowa atmosfera kilkudniowej imprezy, a także możliwość walki w klasyfikacji generalnej niczym na Tour de France sprawiły, że były to naprawdę fantastyczne 3 dni z bieganiem. (Relacje z tego roku)
      W 2017 roku podobno impreza powróci w zmienionej formie - jestem ciekaw co nowego przygotują dla nas organizatorzy! :)

Prawie półmetek najdłuższego etapu - zaczynamy zbieg ze Świętego Krzyża
      Kategoria NAJLEPSZE PUCHARY mogłaby być podejrzewana o brak obiektywności - wszak nie na każdej imprezie zdobywałem trofeum. Jedne zawody w tym roku (podobnie zresztą jak w zeszłym) zaoferowały jednak swoim zwycięzcom nagrody tak bardzo nie z tej ziemii, że śmiem twierdzić, że choćbym nawet zjechał cały Świat wzdłuż i wszerz, to lepszych statuetek bym nie znalazł Złoty Kosior 2016 w tej kategorii trafia do...

      Duathlon Ojszczywilk! Nie ma co dużo pisać, po prostu zobaczcie:


      NAJBARDZIEJ NIETYPOWE ZAWODY to kolejna z kategorii i tutaj róznież nie miałem problemu ze wskazaniem zwycięzcy. No bo jeżeli ktoś organizuje zawody łączące 3 dyscypliny, na dystansie 25,5 kilometra, a to wszystko wewnątrz budynku, to nie może nie zdobyć Złotego Kosiora! :D Wszyscy już pewnie wiedzą o kim mowa...


      Mordercze zawody (relacja w linku) - jedne z najcięższych w moim życiu, a jednocześnie niemal stacjonarne. Super atmosfera i naprawdę genialny pomysł na organizację. Trochę szkoda, że w nowym roku, póki co, cisza...


      NAJTRUDNIEJSZE ZAWODY to również kategoria, gdzie zwycięzca mógł być tylko jeden, choć muszę zaznaczyć, że jest to odczucie bardzo subiektywne.
      Mieliście kiedyś ochotę wycofać się z zawodów? 10 km przed metą? Na półmetku? Po 5 minutach? Ja ledwo wygrałem z sobą walkę by na tych zawodach nie podnieść ręki po pięciu... sekundach! Zdecydowanie najtrudniejszymi zawodami roku 2016 zostaje...

      Przeprawa przez Jeziorsko zorganizowana przez Pomarańczową PoMOC!

      Niby ok 2500 metrów pływania latem nie powinno nikomu sprawić problemu, jednak tego dnia pogoda się popsuła. Było zimno, pochmurno, wiał porywisty wiatr (a jakże - w twarz!). Część osób podjęła decyzję o wycofaniu się jeszcze przed startem, część (ta głupsza :D ), postanowiła płynąć.
      W moim przypadku 2,5 km przeciągnęło się do 60-ciu minut walki z żywiołem i lodowatą wodą (podobno miała 14 stopni).
      Dotarcie do mety było jedną z największych ulg w moim życiu, ale gdyby nie natychmiastowa akcja ratownicza przeprowadzona przez kilka osób, myślę, że i tak umarłbym gdzieś na brzegu... :D
      W tym roku będzie jeszcze trudniej! Organizator szykuje dystanse 4 i 8 km... Oby pogoda była lepsza... Zapraszam 16-ego lipca! :)

Do dziś mi zimno, gdy patrzę na to zdjęcie... :D
      Kolejne Złote Kosiory zostaną przyznane już 28 grudnia! Nie przegapcie! :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobał się wpis? Zostaw komentarz! Nie podobał się? I tak zostaw! Dziękuję! :D